niedziela, 29 stycznia 2017

PIERWSZA PRACA



Czy wy też tak macie, że wolicie mieć swoje pieniążki i sami nimi zarządzać? Ja tak mam. Wolę mieć swoje, gdzieś odłożone, żeby wiedzieć co mogę sobie kupić, ile tego mogę. W sumie jak na to tak teraz patrzę, to wiem, że nie idzie mi za dobrze zarządzanie pieniędzmi. Potrafię wydać wszystko to co zarobiłam przez pierwsze dwa tygodnie. Ale jednak nie o tym chciałam napisać. Chciałam poruszyć temat PIERWSZEJ PRACY. 
Zawsze wydawało mi się, że aby pracować trzeba mieć ukończone 18 lat. Inaczej nikt inny nie przyjmie cię do pracy. No przecież, bo niby czemu mieliby małolata przyjmować. Kiedy weszłam w wiek, gdy moje wydatki zaczynały rosnąć, a moje potrzeby dla rodziców nie były ważnymi potrzebami na które musieliby mi dokładać, bo przecież "nie potrzebuję tego", zaczęłam szukać pracy. A co! Ja osoba zaradna nie dam sobie rady? Oczywiście, że dam. Pamiętam, w wieku 13 lat znalazłam ogłoszenie na jakiejś stronie na internecie, że poszukiwane są osoby do roznoszenia gazet po domach. Mieszkam na wsi, domów nie ma tu za wiele, dlatego napisałam do nich. Oczywiście nie przyjmują młodych, jedynie od 16 roku życia. Jak dobrze się złożyło, że mój starszy brat miał właśnie 17 lat! Namówiłam brata, aby podpisał z nimi umowę. Umowa  została podpisana, Pan który zajmował się właśnie tymi formalnościami przyjechał do mojego domu, oczywiście przy wszystkim byli rodzice. Pieniądze przychodziły na konto mojego brata a ja roznosiłam gazetki, potem brat oddawał mi to, co zarobiłam. Mega fajna sprawa. Trochę na oszustwie, ale trzeba sobie radzić. W wieku 16 lat umowa została przepisana na mnie.
Jednak tyle co dostawałam tam z wiekiem zaczęło mi nie wystarczać. W pierwszej liceum szukałam pracy jako hostessa, albo jakiejkolwiek innej nawet kelnerka. Jednak wszyscy odpisywali mi "trzeba mieć książeczkę". W październiku wyrobiłam wreszcie, bo przecież na książeczkę też trzeba mieć pieniądze. Kosztuje ok. 100 zł. Stwierdziłam, że to będzie dobra inwestycja. Okazała się bardzo dobra, bo w grudniu znalazłam pracę jako hostessa w markecie, przy reklamie słodyczy Kinder. Miałam fajny strój śnieżynki. Praca momentami nudna, ale ogólnie miło wspominam akcję, chyba moja najciekawsza, bo miałam urządzenie do robienia zdjęć, na miejscu wywoływało kartki świąteczne z własnym zdjęciem. Potem już tylko kolejne akcje. 
Podsumowując znowu chcę pokazać, że chcieć to móc. I tak naprawdę nasz wiek nie ogranicza nas do pracy, czy zarabiania pieniędzy. Żałuję, że o hostessie nie wiedziałam, gdy miałam 16 lat, bo wcześniej zaczęłabym chodzić na akcje. Jednak to, czym zajmuje się taka "hostessa" rozwinę w kolejnych notkach. Bo za dużo opowiadania. Ale wracając, jeśli uważasz, że nie masz wystarczająco pieniędzy, albo chcesz odłożyć na wakacje naprawdę nie zamartwiaj się. Warto czasem wziąć się w garść i poszukać (polecam olx). Potem tylko trochę odwagi. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że do pracy od 16 lat przyjmują w wielu punktach. Nawet na kelnerki/kelnerów można się dostać.
A czy wy mieliście już jakąś pracę, albo chcielibyście spróbować?

zdjęcie: unsplash.com/@bonniekdesign

wtorek, 24 stycznia 2017

18 URODZINY


Kiedyś leciał na MTV program „my sweet 16„. Byłam jego fanką. Widziałam piękne prezenty, planowanie, kreacje. Najbardziej podołąo mi się to, że dziewczyna, która miała wtedy urodziny, była księżniczką tego wieczoru. Była tą najważniejszą. Wymarzyłam sobie, że też takie urodziny chcę zrobić. Bo jak to 18 urodziny bez imprezy. Przecież to najważniejsze. Jednak znam sytuację finansową moich rodziców i wiem, że na taki „głupi“ według nich pomysł pieniędzy mi nie dadzą. Może i nie głupi, ale no nie ukrywajmy, są ważniejsze wydatki  w domu niż 18 urodziny. W sumie mogłam płakać w poduszkę i pogodzić się z faktem, że moje urodziny spędzę normalnie. Ale nie. Nie należę do osób, które godzą się z losem, bardziej go zmieniam. Postanowiłam, że sama zarobię na nie i zrobię je.  Jako osoba niepełnoletnia nie miałam zbyt dużego pola manewru, jeśli chodzi o szukanie pracy. Ale w październiku w 2015 roku zrobiłam moją książeczkę sanepidowską, dlatego też w styczniu 2016, kiedy planowałam moją 18stkę miałam już ją. Książeczka przydaje się przy pracy hostess, w wielu sklepach na halę bez niej się nie wejdzie. Dlatego zaczęłam szukać pracy jako hostessa. W sumie udało mi się raz byłam z serkami monte, innym razem z soczkami kubusia. Ale jednak było to za mało. Wypłata za weekend to około 100 zł, coś ponad to. Wiedziałam, że na 18stkę muszę mieć dużo więcej, a i tak w każdym miesiącu jakaś inna osoba miała swoją 18stkę i musiałam odkładać też na prezenty dla nich, poza tym mój chłopak miał swoją 18stkę. A niestety w moim mieście ofert dla hostess nie ma na każdy weekend. Miałam ogromną nadzieję, że w 5 miesięcy uzbiera na 18stkę. Nagle BUM! Pisze do mnie moja ulubiona koordynatorka, z którą pracowałam przy innych akcjach, że ma ofertę pracy ALE trwa akcja przez kilka miesięcy i musi być ta sama dziewczyna. Nie ważne co by to miało być, musiałam mieć te pracę! Umówiłam, że z panią, że będzie mi płaciła po każdej akcji pieniążki, dostałam grafik, kiedy mam akcje. Akcja była w media markcie, przy reklamie szczoteczek do zębów. Miałam własne stanowisko i po prostu za zadanie pomagać innym przy doborze szczotek. Powiem szczerze, że udało mi się i zarobiłam na moją 18stkę. Wyprawiłąm ją. Co prawda, żeby było mniej kosztów zrobiłam ją z koleżanką, na 50 osób. W wynajętej sali, rodzice zrobili nam jedzenie. Było super. Marzenie spełnione. W tym poście chciałam pokazać, że chcieć to móc i mimo, że w styczniu 2016 roku na koncie miałam 0 zł, to w maju wraz z koleżanką wyprawiłam moją 18stkę na 50 osób. Mimo, że byłam niepełnoletnia dokonałam tego. 
Dlatego, jeśli czegoś mocno chcecie a aktualnie wydaje wam się to niemożliwe- NIE MARTWCIE SIĘ. Zastanówcie się, co możecie zrobić, by spełnić marzenie i działajcie!

A czy wy planujecie jakieś huczne 18stki, czy raczej wolicie spędzić ten czas w gronie najbliższych?

niedziela, 22 stycznia 2017

bycie dorosłym


Czy będąc nastolatkiem zastanawialiście się, jak to jest być dorosłym? Odliczaliście dni, aż osiągniecie magiczne 18 lat? A może właśnie teraz macie naście lat i czekacie na cudowne 18ście. Czekacie na ten moment, gdy będziecie mogli kupować legalnie papierosy czy alkohol. Gdy wreszcie będziecie mogli z czystym sumieniem zaznaczać "TAK", gdy wyskakuje komunikat na jakiejś stronie "Czy masz ukończone 18 lat?". Czekacie na moment w którym to rodzic już nie będzie mógł wam nic zabronić, bo przecież jesteście już dorośli. Jeśli tak macie teraz, to przyznam się, że ja też tak miałam. Uważałam, że wkroczenie w wiek pełnoletni da mi ogrom możliwości. Czy tak jest? nie powiem, bo nadal w tą dorosłość wkraczam i o tym jest ten blog.
Nadal mam osiemnaście lat i przyznam się, że rok w którym to wkroczyłam w dorosłość był magicznym rokiem. Zdobyłam wiele doświadczenia, wiele się nauczyłam, wiele nowych poznałam rzeczy. I chciałabym się dzielić właśnie tym z wami.